Lubię tę chwilę, gdy staję oko w oko z białą kartą. Kto dziś będzie "silniejszy"? Ale - tak naprawdę - biała kartka nie jest przeciwnikiem. To szansa na spotkanie z samym sobą, z tym, czego jeszcze w sobie nie poznałem. Ona (biała kartka) z pewnością ma na ten temat wiele do powiedzenia.
Lubię niejednożnaczność i improwizację: łączenie głuchych plam tuszu z mgiełką ołówka. Gdy gruba krecha mazaka spiera się z finezją długopisu. Lubię, gdy technika zaskakuje mnie, ma swoje wasne zdanie. To inspirujące: rzucasz kilka plam, które po chwili ewoluują w formę człowieka.
Moją inspiracją jest natura. Człowieka, przyrody, rzeczywistości. Posługuję sie nią jako punktem wyjścia do tworzenia swojej interpretacji. Innym źródłem inspiracji jest muzyka. Zadziwiająca bogactwem różnorodności, umiejętnością wywoływania emocji - tak u słuchacza jak i wykonawcy.